Nie, to nieprawda.
Są tu dwie koncepcje: bliskość rzeczywistości i certyfikacja do szkolenia . To nie to samo.
Certyfikat to w istocie polisa ubezpieczeniowa. To znaczy „pozwól mi, jeśli uznasz, że moja symulacja jest odpowiedzialna za awarię, ponieważ jestem pewien, że jest dokładna”. Dlatego jest tak drogi. Ale tylko dlatego, że coś nie jest certyfikowane zgodnie z wysokim standardem, nie oznacza, że nie jest dokładne. Oznacza to po prostu, że żaden organ nie wydał środków na weryfikację jego dokładności, ponieważ nie ma z tego żadnych korzyści ekonomicznych.
producent zachowuje te szczegóły więcej lub mniej sklasyfikowane, więc programiści nawet nie wiedzą, co symulować
Cóż, nie wtedy, gdy istnieje umowa między programistami a producentem. Na przykład Boeing współpracuje z jedną z firm z branży symulacji samolotów. Symulacja jest tak szczegółowa, że można wykonać nietypowe listy kontrolne, korzystając z prawdziwego podręcznika skróconego.
A są rzeczy, które nie wymagają od producenta odpowiednich materiałów. Na drugim końcu spektrum, na przykład Cessna 172, jest tak prosta i tak szeroko stosowana, że kwestią jest to, ile zasobów jest gotowych włożyć, aby uzyskać prawidłową symulację. Istnieją produkty, które symulują działanie silnika spalinowego aż do poziomu suwu cylindra, a wewnętrzne działanie silnika spalinowego jest dobrze znane.
Symulatory lotu (...) są prawie tak samo bliskie do prawdziwego samolotu jako Call of Duty do prawdziwej wojny.
Nawet symulatory lotu oparte na komputerze mogą być używane w prawdziwym szkoleniu pilotów. Na przykład jest to przydatne do nauki podejść IFR. Z pewnością pewne aspekty symulacji nie są tak realne, ale to nie zabrania wykorzystania jej jako pomocy szkoleniowej. Ponownie zwróć uwagę, że mówię, że jest to pomocne, a nie to, że możesz rejestrować godziny IFR, latając w symulatorze. I są symulatorów , na których można logować godziny IFR; są one oparte na oprogramowaniu PC, o którym mówię.
Porozmawiajmy więcej o certyfikacji. Istnieją różne poziomy certyfikacji, obejmujące różne aspekty symulacji. Na przykład istnieją symulatory, które koncentrują się na procedurach nawigacyjnych i przyrządowych i są certyfikowane przez władze lotnicze do takich zadań. Nie mają jednak certyfikatu uprawniającego do ćwiczenia, powiedzmy, braku odpowietrzania silnika.
Symulatory poziomu D, w których prawdopodobnie Twój pilot komercyjny przeszedł szkolenie, mają bardzo wysoki standard i niską tolerancję. Nazywa się je „Poziomem D”, ponieważ istnieją symulatory poziomu A, poziomu B i poziomu C. Poziom A jest bardziej zrelaksowany i nie wymaga na przykład systemu ruchu. Poziom D jest na szczycie gry i jest najlepszym symulatorem, jaki można dostać w swoje ręce.
Każdy lot to tylko prosta gra, która odsłania odrobinę podobieństwa do rzeczywistości ale to wszystko
Poniższe oświadczenie możesz potraktować jako konto osobiste lub jako blef w Internecie: po moim pierwszym locie wprowadzającym w szkole lotniczej personel zapytał, czy słyszałem symulatorów lotu opartych na komputerach PC i zasugerował, żebym podczas realizacji licencji PPL uczył się i ćwiczył kilka podstawowych rzeczy w symulatorze. To było zanim dowiedziała się, że w symulacji będę robić beczki i młoty ...